Jeśli się nie boisz... Zapraszam w środek zimnego ognia. |
|
| Autor | Wiadomość |
---|
Hiszpania Starszy piechur
Liczba postów : 91 Join date : 21/08/2012 Age : 508 Stolica : ¡Madrid!
| Temat: Misja "Iberia" Sob Sty 05, 2013 5:42 pm | |
| Tonio nie sądził, że tak mało czasu minie, kiedy znów zawita do tej restauracji. Ale cóż, chyba powinien się cieszyć. W końcu nie spodziewał się, że uda mu się namówić kuzynkę na to spotkanie. Ostatnio... No dobra, od dłuższego czasu... Niech wam będzie! Odkąd Hiszpan pamięta, byli w dosyć napiętych stosunkach. Ale to wiadome, rodzina jak rodzina - zawsze ktoś się kłóci, rywalizuje, spuszcza sobie nawzajem manto, a mimo to wiadomo, że kiedy trzeba to nawet najbardziej uparty członek Familii przyjdzie z pomocą. Lub też, gdy ma w tym zysk bądź interes. Antonio może miał jakiś tam mały kryzys, ale nie zaliczało się to do problemów, które wyjątkowo by go przytłaczały. Tym razem znów chodziło o możliwość zabezpieczenia się, odnowienia dawnej siły. Nie uśmiechał mu się widok Portugalii, która wykorzystuje jakiś moment słabości Tośka, by uszczknąć kawałek jego terytorium bądź przejąć jakąś jego dawną kolonię. W dodatku wiedział, że gdyby ich dwójka zaczęła współpracować, dużo mogliby razem osiągnąć! Tak... Tylko teraz pytanie: jak przedstawić to wszystko Anie, by ta nie strzeliła focha i nie wyszła, trzaskając drzwiami niczego winnej restauracji? Cóż, każda kobieta w ich rodzinie była dosyć nerwowa i gwałtowna. |
| | | Portugalia Kandydat
Liczba postów : 18 Join date : 02/01/2013
| Temat: Re: Misja "Iberia" Sob Sty 05, 2013 6:11 pm | |
| Obawiała się tego spotkania... Na jaki idiotyczny pomysł Antonio wpadł tym razem? Szczerze mówiąc, nie za bardzo chciało jej się go słuchać, może dlatego, że nadal była na niego obrażona. Stan ten trwał już od kilku dobrych wieków, poza tym, nic nie wskazywało na to, że stosunki jej i kuzyna kiedykolwiek się ocieplą. No dobra, to ona była taka uparta i dumna, to ona nie chciała przyjmować jakichkolwiek przeprosin, słuchać tłumaczeń. Wolnym krokiem wkroczyła do lokalu, rozejrzała się w obie strony... Gdy jej oczom ukazała się sylwetka Hiszpanii, zmarszczyła delikatnie brwi. Zdjęła z siebie płaszcz i oddała go mężczyźnie, który należał do obsługi. Poprawiła to, co miała poprawić i kilka sekund później siedziała już przy kuzynie. - Proszę, oto jestem. Nie zwlekajmy i przejdźmy od razu do rzeczy, nie mam zbyt wiele czasu... - westchnęła, jakby męczeńsko, a następnie poprawiła kosmyk włosów, opadający na czoło. Żeby nie było, nie ubrała się do restauracji jak ostatnia fleja. Ba, prezentowała się elegancko i kobieco, tak, jak trzeba! - I jeśli chcesz pożyczyć pieniądze, to nie, nie zgadzam się, sama ledwo łączę koniec z końcem.
|
| | | Hiszpania Starszy piechur
Liczba postów : 91 Join date : 21/08/2012 Age : 508 Stolica : ¡Madrid!
| Temat: Re: Misja "Iberia" Nie Sty 06, 2013 8:54 pm | |
| Gdy Hiszpan dojrzał kuzynkę, otaksował jej sylwetkę wzrokiem. Wyglądała ładnie, nawet bardzo. Aż się uśmiechnął pod nosem, dumny z niej. Ale czego innego się spodziewać po Latynosce? Jednak miało to też swoje minusy - trzeba było odganiać tych wszystkich idiotów, którzy łasili się do niej jak psy. Z tego Tonio już się nie cieszył. - Też się cieszę, że Cię widzę - parsknął, wywracając oczami. Ah, te uprzejmości~ Po tylu latach nawet nie umieli się normalnie przywitać. Gdy dziewczyna usiadła, podał jej menu. - Ale mimo wszystko chwilę znalazłaś, sí? Więc nie spiesz się tak. Chciał wypaść dziś dobrze w oczach kuzynki. Dużo w końcu od tego zależało. W dodatku niedawno stwierdził, że dużo ważniejsze od starych konfliktów i niesnasek jest utrzymanie dobrych stosunków, szczególnie z osobami ze swojego otoczenia, będących najbliżej. - Spokojnie, nie mam zamiaru. Za to jeśli wysłuchasz mojej propozycji, to kto wie? Może wkrótce żadne z nas nie będzie musiało ciężko harować i zapożyczać się u innych? |
| | | Portugalia Kandydat
Liczba postów : 18 Join date : 02/01/2013
| Temat: Re: Misja "Iberia" Pon Sty 07, 2013 11:56 pm | |
| - Nie mów, że wymyśliłeś coś skutecznego... Nie wierzę - Ana spojrzała Antoniowi prosto w oczy, z lekką kpiną. Niechętnie wzięła od niego menu i zaczęła je przeglądać, zatrzymując co jakiś czas wzrok na każdej ciekawszej potrawie. - Nie wierzę, bo rzadko kiedy twoje pomysły są dobre - dodała jeszcze. Dlaczego tak go krytykowała? Ano za to świństwo, które zrobił jej kilka wieków temu. Mściła się na nim w wyjątkowo niemiły sposób, nigdy nie dawała za wygraną. Niemniej jednak, Antonio był członkiem jej rodziny... Bywały momenty, w których po prostu musiała popuścić pasa. Chociaż takim pasem to najchętniej wychłostałaby jego tyłek. Ot, za karę. - No, ale dobrze, zamieniam się w słuch... - odłożyła na chwilę menu i podparła głowię obiema dłońmi. |
| | | Hiszpania Starszy piechur
Liczba postów : 91 Join date : 21/08/2012 Age : 508 Stolica : ¡Madrid!
| Temat: Re: Misja "Iberia" Wto Sty 08, 2013 12:51 am | |
| - No to uwierz, moja droga kuzyneczko, uwierz - powiedział, uśmiechając się w charakterystyczny sposób. Wiedział, że musi pokazać po sobie pewność siebie, bo inaczej na nic się nie zda cała ta rozmowa. Tej jednak Toniowi nie brakowało. Czasem miał jej aż nazbyt... - Myślę jednak, że ten będzie dobry. Z góry jednak proszę, byś wpierw wysłuchała mnie do końca, nim będziesz chciała dodać jakieś uwagi, bien? - rozsiadł się wygodniej w krześle, palcami stukając o blat stołu. Nie spuszczał wzorku z Any, obserwując ją uważnie. - Wybrałaś coś? Dziś ja stawiam, więc śmiało. Dużo lepiej się myśli, gdy jest się pojedzonym, więc najpierw coś zjemy. Sam Hiszpan zerknął na kartę dań, szybko znajdując danie odpowiednie pod jego smak. Nie chciał niczego zbytnio pospieszać, ale wiedział też, że zbytnie rozwlekanie też dobre nie jest. Znał jednak mniej więcej granicę - w końcu z Portugalką obcował nie od dziś. |
| | | Portugalia Kandydat
Liczba postów : 18 Join date : 02/01/2013
| Temat: Re: Misja "Iberia" Sro Sty 09, 2013 12:40 am | |
| - Wiesz, że nie należę do nazbyt cierpliwych osób, dlatego wolałabym, żebyś wyjaśnił mi teraz, o co konkretnie ci chodzi - zaczęła wodzić palcem po menu. Po paru chwilach znalazła w końcu do jedzenia coś, co ją zainteresowało. Było to jakieś zapiekane danie włoskie, z makaronem penne. Co, jak co, ale Włosi kuchnię opanowali do perfekcji i pod tym względem jak najbardziej należało ich docenić. Wracając... Ana nie znosiła niedomówień, nienawidziła zwlekania. Gdy ktoś przymierzał się do powiedzenia jej czegoś, winien był to zrobić od razu. To samo tyczyło się też metafor i przenośni... W rozmowach z kobietą należało się posługiwać prostym językiem. Antonio, rzecz jasna, nie sprawiał jej problemów tego typu, ale istniały osoby, które brzmiały tak, jakby wyrwane zostały z zupełnie innej epoki. - A więc? |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Misja "Iberia" | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|