Poczekał na potwora. Potem przywołał płomienie i szybkim agresywnym ruchem spalił to rozkładające się ciało czystym niszczącym ogniem. Poczekał na Boga w końcu to on miał ją poniekąd poprawie ożywić. Spojrzał nieco znudzony, jakby tę wykonywał robił rutynowo.
BÓG Wszechmocny Pan nieba
Liczba postów : 189 Join date : 07/07/2012
Temat: Re: Przemiana Pią Paź 26, 2012 10:20 pm
Powstań jak feniks. Nich blask iskrzących się gwiazd wskaże Ci drogę do życia. Zakończ wędrówkę snów i złap za moją dłoń. Wróć do nas i spełnij swoje przeznacznie.