Jeśli się nie boisz... Zapraszam w środek zimnego ognia. |
|
| |
Autor | Wiadomość |
---|
Litwa Dowódca sekcji
Liczba postów : 340 Join date : 12/11/2012 Stolica : Vilnius
| Temat: Re: Misja: Unia. Pon Gru 03, 2012 8:59 pm | |
| - Feliks! Ufam Ci, pamiętaj o tym. Nie słuchaj go. Ja zdaję się na Ciebie. A przecież dobrze wiesz, że nie ufam byle komu. Wiem, że sobie poradzisz - odetchnął głęboko i uśmiechnął się delikatnie. Teraz jego życie było w ich rękach. W rękach Polski, bo to od jego celności zależało, czy zginie Rosja, czy też on. A w rękach Rosji... bo nigdy nie było wiadomo co zrobi. A jeśli się nim zasłoni? Nie chciał, by Polska miał wyrzuty sumienia. Dlatego chciał przeżyć. Nie chciał, by jego przyjaciel płakał. I chciał też, by świat był lepszym miejscem, pozbawionym cierpienia. |
| | | Polska Starszy karabinier
Liczba postów : 48 Join date : 14/11/2012 Age : 105 Stolica : Warszawa
| Temat: Re: Misja: Unia. Sro Gru 05, 2012 8:12 am | |
| Nie wycelował od razu przez chwilę ostrożnie przesuwał pistoletem, nie strzelając. W jednej chwili jego dłoń zatrzymała się na celu. -Boże spraw, żeby trafiła.- szepnął nim na cisnął spust, a z broni wionęła smuga szarego dymu. |
| | | Rosja Starszy karabinier
Liczba postów : 53 Join date : 19/09/2012 Age : 1161 Stolica : Moskwa
| Temat: Re: Misja: Unia. Wto Gru 18, 2012 7:33 pm | |
| Fakt że Polska strzelił zaskoczył go na tyle że nie zdołałby uniknąć strzału. Kula przeszła przez ramię Tourysa, mknąc ku sercu Rosji i niechybnie zabiłby go gdyby nie to niezdrowe przyzwyczajenie którym dotknięci są niemal wszyscy mieszkańcy tego wschodniego kraju, a mowa o piciu. Pod płaszczem Ivana w wewnętrznej kieszeni, ukryta była zaczęta butelka wódki, która nie mając szans w konfrontacji z kulą rozprysła się na wiele kawałków kalecząc boleśnie tors mężczyzny oraz drąc gdzieniegdzie jego gruby płaszcz, na którym po chwili pojawiać się zaczęły przesiąkające plamy krwi. Jego uścisk zelżał.
Ostatnio zmieniony przez Rosja dnia Wto Sty 22, 2013 6:43 pm, w całości zmieniany 1 raz |
| | | Litwa Dowódca sekcji
Liczba postów : 340 Join date : 12/11/2012 Stolica : Vilnius
| Temat: Re: Misja: Unia. Sro Gru 19, 2012 1:03 am | |
| Jego usta opuścił krzyk bólu. Gdy tylko kula przeszyła jego ramię zabrzmiał niczym dzikie zwierzę złapane we wnyki. Nie mógł już myśleć w tej chwili. Nawet zaczął żałować własnego pomysłu. Gdy uścisk niespodziewanie zelżał, osunął się na ziemię. Przycisnął rękę do rany i zagryzł dolną wargę powstrzymując łzy. Ulgą w jego cierpieniu był fakt, że teraz Rosję będzie bolało jeszcze bardziej. Jednak czuł maleńkie ukłucia na plecach... Szkło? Czyżby pod płaszczem Rosji było szkło, które teraz wbiło się w ciała ich obu? Oby przez to zginął w jeszcze większych męczarniach! Za to wszystko co im zrobił! Patrzył na coraz większą plamę krwi w okół siebie. Miał ochotę roześmiać się niczym szaleniec. Lecz, gdy długo nie słyszał dźwięku upadającego ciała Rosji zaczął łączyć fakty. Czyżby to wszystko było na nic. Z bólu i bezsilności roześmiał się histerycznie. Zasłonił dłońmi twarz, a krew zmieszała się ze łzami. - Giń! - krzyczał do mężczyzny, dusząc go jego własnym szalikiem. - Za to wszystko, co nam zrobiłeś! - cierpienie przesłoniło jego zmysły. Nie myślał już tak jak dawniej. Wszystkie przeżyte krzywdy złączyły się w jedno rozrywając jego duszę na miliony ostrych kawałeczków raniących jego serce. - Gińże wreszcie! Zrób światu tę przysługę! - rozpłakałam się i upadł na kolana. Spazmy płaczu i histerycznego śmiechu złączyły się w kakofonię obłąkania.
(Przepraszam, jeśli jest zbyt strasznie...) |
| | | Polska Starszy karabinier
Liczba postów : 48 Join date : 14/11/2012 Age : 105 Stolica : Warszawa
| Temat: Re: Misja: Unia. Sro Gru 19, 2012 3:47 pm | |
| Wypuścił broń, która z głuchym łoskotem upadła na grób. Nadal kurczowo zaciskał powieki. Otworzył oczy dopiero słysząc krzyki Litwy. Zacisnął zęby. Podbiegł do dwójki mężczyzn. Spojrzał na kałuże krwi przed nim. Boże, coraz bardziej żałował tego, że wystrzelił. Odwrócił Litwę do siebie. Nie spojrzał na niego, tylko przytulił go do siebie. -Ciii… no już. Jestem tu, wszystko będzie dobrze.- Przynajmniej miał taką nadzieję. Bolało go to, że zrobił mu krzywdę. Nie chciał tego. Musi szybko zabrać go do lekarza. Był tak rozkojarzony, że nie zwracał uwagi na swojego kuzyna. |
| | | Rosja Starszy karabinier
Liczba postów : 53 Join date : 19/09/2012 Age : 1161 Stolica : Moskwa
| Temat: Re: Misja: Unia. Wto Sty 22, 2013 7:01 pm | |
| Nieco zgiął się w pół, czując ból spowodowany zarówno kulą która wbiła się w jego żebra jak i wieloma zbitymi w jego skórę. Kiedy stałam się wyprostować, nagle jego szalik, chwycony przez Litwę, zacisnął mu się na szyi. Szeroko otwartymi oczami spojrzał na niego, nie mogąc pojąć gdzie podział się zazwyczaj spokojny Taurys. Nie tego się spodziewał. Zawsze wiedział że nie darzy on go sympatią a wręcz odwrotnie, nie cierpiał go, ale nie spodziewał się że będzie chciał go zabić. W pewnym sensie mu ufał jeśli w tych czasach można w ogóle komuś zaufać. Nim jednak otrzeźwiał na tyle żeby odepchnąć Litwę, ten sam osunął się na ziemie. No i co teraz? Zabrać go siłą? Odpuścić i spróbować przy innej okazji? Nie da rady równocześnie siłą zaciągnąć Litwę ze sobą i unieszkodliwić Feliksa. Teraz jego kuzyn postawił na swoim, ale cena którą za to zapłacił sprawi że drugi raz nie posunie się tak daleko. A on to wykorzysta. -Jeszcze oboje za to zapłacicie.-jego głos był przesiąknięty złością. Posłał jeszcze zabójcze spojrzenie Polsce i odwrócił się, nieco wolniejszym niż zazwyczaj krokiem oddalając się w stronę wyjścia z cmentarza. |
| | | Litwa Dowódca sekcji
Liczba postów : 340 Join date : 12/11/2012 Stolica : Vilnius
| Temat: Re: Misja: Unia. Sro Sty 23, 2013 4:40 am | |
| Niezbyt zdawał sobie sprawę z tego, co działo się w okół niego. Oczy zasłonięte były łzami oraz mgłą bólu i obłąkania. Słyszał różne dźwięki. Kroki, głosy... Co się dzieje? Co jest prawdą, a co kłamstwem? Co światłem a co cieniem? Jego ciało drżało w spazmach szlochu. Czyżby przegrali? Czyżby nic nie mogło zabić Rosji? Czemu ten świat jest tak niesprawiedliwy? I czemu... Czemu on zawsze był taki uległy? Czy to nie jego wina po części? To, co się stało? Jednak... Jednak nie potrafił pomyśleć o tym, że został wykorzystany przez własną naiwność. Historia płatała figle, jednak ludzi nienawidzić nie potrafił. Jakkolwiek by nie cierpiał, nie potrafił nienawidzić... Czy... Czy to nie stało się już kiedyś? Czy nie działo się wiele razy? Jego cierpienie, gdy Polska i Rosja prowadzili wojny... Lecz... Ten świat już taki był... Poczuł ciepło. Czyjeś ramiona oplatające jego ciało. Ach, to na pewno Feliks. Było wiadome, że to on pierwszy przyjdzie pomóc każdemu. Wiedział, że chłopiec ten jest chodzącą dobrocią. Jak wielu ludzi niesłusznie nazywało to naiwnością? On teraz był szczęśliwy, że to słońce świeciło tak blisko niego. Nie oślepiało go tak, jak często próbował szkarłatny księżyc. Usłyszał ten głos, niczym szept pełen nadziei i miłości. Czy to nie to ich łączyło? Nadzieja i miłość... Ich oczy w tym samym kolorze, choć o różnym wyrazie, ich języki tak odmienne, lecz brzmiące niczym szum liści. Pomyślał, że od zawsze kochał zieleń, bo była tak różna od znienawidzonej czerwieni. Lecz co miał czuć na widok fioletu? |
| | | Polska Starszy karabinier
Liczba postów : 48 Join date : 14/11/2012 Age : 105 Stolica : Warszawa
| Temat: Re: Misja: Unia. Sro Sty 23, 2013 9:12 pm | |
| Wziął Litwę na ręce nawet nie zwracając uwagi na odchodzącego Rosję. Musiał zanieść Taurysa do lekarza, tylko to było teraz ważne. Wszystko inne może poczekać. Starał się nie zadać mu bólu, chociaż nie wiedział czy to możliwe. -Już Liciu, zaraz będzie po wszystkim. Wytrzymaj jeszcze trochę.- Powiedział udając się w stronę skrzydła szpitalnego. Pocałował go w skroń w myślach przeklinając swojego kuzyna. Zapłaci za to. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Misja: Unia. | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|