Czy umieranie jest przyjemne? Zadane rany bolały przeraźliwie, szczególnie ta śmiertelna. Śmierc była dla niej wręcz wybawieniem, ale nie to było jej ostatnią myślą. Każdy ma swoje słabości, sama tak powiedziała dzień wcześniej. Może i dała się po raz kolejny zabić, może dla większości to byłoby niewyobrażalne, ale - cieszyła się. Młodszy brat, którego tak pragnęła ochronić, dzięki niej przeżył, ba, nawet zabił osobę, z której ręki śmierć poniosła ona sama. Teraz leży zimna, martwa, ale równocześnie gdzieś daleko...

Czy to właśnie jest niebo?

Nikt nie nadchodził...
Trzy dni a ona nadal była martwa. A diablik tylko na to czekał. Pojawił się z żeby "uleczyć" tę biedna dobrą duszyczkę.
Ale to diabeł więc jako wskrzeszając ją do życia postanowił się trochę zabawić....
Jej ciało zaczęło się już rozkładać więc dał jej życie żeby się tliło w tym co pozostało!
Uwolnił ją tylko i pozostawił, niech czeka na łaskę od Boga lub niżeli żywi się ludzkim mięsem, a głód się wzmagał...

Przedziwne zjawisko. Brak jakiejkolwiek moralności, myślenia, rozumu, człowieczeństwa i tego typu zjawisk i tylko barbarzyński, zwierzęcy wręcz głód. Czy coś takiego dzieje się czasami podczas wojen, gdy w oblężonych miastach zaczyna się kanibalizm?
Do diabła z diabłami.